Kolejnym tematem pojawiającym się w
utworach literackich jest idylla wsi, propagowana poprzez sielankę. Sam Hugo
Kołłątaj domagał się uzupełnienia literatury góralszczyzną. Inspiracją w tej dziedzinie
była komedia Wojciecha Bogusławskiego Cud mniemany czyli Krakowiacy i górale
z 1794 roku. Tematyka komedii to przede wszystkim życie górali i ich sposób
bycia. Uczeń twórcy, Jan Nepomucen Kamiński stworzył podobny utwór: Zabobon czyli krakowiacy i górale, w
którym Tatry są metaforą niezniszczalności i jedności narodu. Kamiński
w szczególny sposób opisuje też Tatry w utworze Wycieczka z miasta, gdzie
argumentuje antyurbanizm, a zachwala piękno tatrzańskiej natury. Za najważniejszego
twórcę sielanek i pierwszego poetę tatrzańskiego uważa się Wincentego
Reklewskiego. W swoim tomiku Pienia
wiejskie z 1811 roku zamieścił trzy wiersze o Tatrach. Sielankę i grozę
można wyczuć też w poemacie Stanisława Jaszowskiego, gdzie autor mitologizuje
Tatry, porównuje je do oceanu, co stanie się popularną metaforą u późniejszych
pisarzy. Mistrzem
romantyczno-sentymentalnej sielanki jest Józef Przerwa-Tetmajer. Opisy pejzaży
są mistyczne: „Obok Karpata ustrojona w lody, / Po niej ślizgają się chmury, /
I z rozdartej piersi góry / Srebrem prószące grzmią wody!”.
Zamarznięty wodospad Czarnostawiańska Siklawa, fot. Emilia Rynio-Koszela |
Romantycy zwrócili uwagę
społeczeństwa na Podhale, na góralski patriotyzm i na Tatry jako idealny obszar do konspiracji. W
tym okresie Tatry uważano za symbol polskości i kwintesencję wolności, nawet
orzeł na godle Polski traktowany był jako orzeł tatrzański, co rozsławiali Reklewski,
Kamiński i Mickiewicz w Konfederatach.
Juliusz Słowacki częściej wspomina Tatry od Mickiewicza, jednak mają mniejszą
moc ideową.
Słowacki w Kordianie mit konfederacki
traktuje jako część fantastyczną i poniekąd humorystyczną, gdy szatani
inscenizują w Karpatach powstanie listopadowe. Lepiej prezentuje się fragment z
Samuela Zborowskiego, w którym ujmująco
opisuje Morskie Oko, mimo że nigdy nie widział go na własne oczy: „Na szczycie
gór, / Gdzie świata brzeg / I orłów chór, / Pioruna ścieg; / Gdzie Morskie Oko / Nad lodów tarczą / Jęczy
głęboko, / Gdy chmury zawarczą; / I całe się krwawi, / Gdy tęcz błyśnie szarfa,
/ A jęczy jak harfa […]. Następnym
pisarzem który wspomniał o idei konfederackiej był Zygmunt Krasiński. W Wandzie Tatry są wielkim obozem
wojskowym.
Morskie Oko, fot. Krzysztof Koszela |
Twórczość poprzednich
pisarzy była zaledwie zalążkiem literatury tatrzańskiej. Prawdziwy rozwój
nastąpił dzięki piśmiennictwu Seweryna Goszczyńskiego i Wincentego Pola. Najważniejszym
utworem Seweryna Goszczyńskiego jest Dziennik
podróży do Tatrów drukowany we fragmentach od 1833 roku. Cała jego
twórczość związana z Podhalem jest romantyczna. Pisarz opowiada o życiu górali
na pastwiskach, o zbójnictwie, same Tatry przedstawił zgodnie z mitologią
górali, czyli pełne stworów. Goszczyński o Tatrach pisze także w utworach: Sobótka, Kościelisko, Odzie i
kilku innych dziełach.
Seweryn Goszczyński stworzył fundament pod ruch tatrzańsko-narodowy. Pochodził
z Ukrainy, dzięki temu łatwiej mu było dojrzeć oryginalność regionu. Jego Dziennik
podróży do Tatrów to rozległa wiedza o regionie, który wydawał mu się egzotycznym miejscem.
Dziennik był prototypem wszystkich literackich przewodników. Goszczyński
w ciekawy sposób opisuje różnicę pomiędzy Tatrami Zachodnimi a Wysokimi:
„Tatry, uważane w tych dwóch połowicach, wydają mi się małżeńską parą, gdzie
jedno obdarzone jest okazałością, siłą, niszczącą mocą, przymiotami dzikiego
męża, a drugie jest niewiastą rodną, z całą jej łagodnością i ujmującym
wdziękiem”. Zachwyt
nad tatrzańską przyrodą spowodują w dalszej przyszłości idealizację góralszczyzny. Kluczowym stwierdzeniem Goszczyńskiego
promującym naród góralski jest inny cytat z dziennika: „Tatry straciłyby
niezawodnie połowę swojego uroku bez swoich mieszkańców”.
Dolina Małej Łąki, fot. Emilia Rynio-Koszela |
fragment pracy magisterskiej Emilii Rynio-Koszela, kopiowanie zabronione