niedziela, 28 lutego 2016

Tatry w literaturze i poezji, cz. III

W pozytywizmie na literaturę tatrzańską miała duży wpływ przemiana Zakopanego z małej osady w prężne i popularne uzdrowisko. Do propagowania Tatr i Podhala przyczyniło się też założone w 1873 roku Towarzystwo Tatrzańskie, które realizowało idee pracy u podstaw i pracy organicznej. W tym okresie nurt literatury tatrzańskiej zdecydowanie osłabł, i nadal operował romantyczną konwencją, nie do końca pasującą do pozytywistycznej funkcji. „Perełką” wyróżniają się w tych czasach była twórczość Felicjana Faleńskiego, który jako pierwszy napisał poetyckie wiersze o Zakopanem. Pisał także o Tatrach, występujących tam zjawiskach, mistrzowsko opisując tatrzański makro - i mikrokosmos. Jego najlepsze utwory to: Odgłosy z gór z 1871 roku, Na Gubałówce i Kalatówka. Najwięcej poetyckich nowości wprowadził za to Adam Asnyk, zawierając swoje credo artystyczne w wierszu Dla młodych. Pisząc o Tatrach wyeliminował stereotypowe przedstawienie gór, składając pokłon górskiej rzeczywistości, pojmując ją naukowo. Jego ważniejsze dzieła to: Maciejowi Sieczce, przewodnikowi w Zakopanem, cykl Morskie Oko, czy też wiersz Noc pod Wysoką, w którym autor udowadnia, że naukowe rozumienie Tatr wzmacnia duchowe przeżycia związane z urokiem natury.
            Romantyczny ton możemy odnaleźć w twórczości Władysława Ludwika Anczyca, działacza zakopiańskiego. Jego wiersz W Tatry stał się na jakiś czas hymnem Towarzystwa Tatrzańskiego: „Hej za mną w Tatry! w ziemię czarów, / Na strome szczyty gór! / Okiem rozbijem dal obszarów, / Czołami sięgniem chmur. / Ponad przepaście nasza droga, / Odważnie, bracie mój! / Od ludzi dalej – bliżej Boga / Ha, już jesteśmy – stój!”.
Zakopane - widok z Gubałówki, fot. Emilia Rynio-Koszela

Poetką przebywającą chwilowo w Zakopanem była Maria Konopnicka, którą też zauroczyły pasma tatrzańskie. Pisane w pośpiechu wiersze-reportaże z Tatr znajdziemy w zbiorze W górach. Józef Ignacy Kraszewski, wielki sympatyk Tatr, honorowy członek Towarzystwa Tatrzańskiego, namawiał w licznych artykułach pisarzy by to właśnie te góry stawały się inspiracją ich dzieł. Sam napisał artykuł Z wycieczki do Tatrów, oraz powieści Czarna perełka i Wielki nieznajomy, w których wydarzenia odgrywają się na tle opisywanych i wysławianych Tatr. Ważnym akcentem w historii romantycznej literatury Tatr jest postać Henryka Sienkiewicza, który od 1886 roku przyjeżdżał do Zakopanego i tam pisał swe powieści.
W Potopie odnajdziemy fragment, gdzie górale walczą ze Szwedami pod Tatrami. Ponadto napisał też reportaż Kto da więcej i Sabałową bajkę w gwarze góralskiej.
            Rozwój uzdrowiska, doprowadzenie kolei do Zakopanego, wpłynęły znacząco na literaturę w tym zakresie. Zakopane traktowane jako Arkadia, Tatry jako sacrum, fascynacja narodem góralskim, mity i krążące legendy były nieskończonym źródłem inspiracji. Powstał w Zakopanem mesjanizm tatrzański - wytwór literacki ludzi, którzy chcieli wziąć na swoje barki losy narodu, oraz twór romantyków. Najważniejsze były czyny, a Zakopane i Tatry miały przyczynić się do odrodzenia narodu w każdej dziedzinie życia. W ramach mesjanizmu, wybitni pisarze i działacze lokalni upowszechniali swoje artykuły na łamach czasopism („Przegląd zakopiański”, „Zakopane”). Ponadto organizowano liczne odczyty, wykłady. Rzadkim zjawiskiem kulturalnym spotykanym na taką skalę w małym miasteczku były zakopiańskie salony artystyczne i literackie.
W okresie Młodej Polski różne były motywy przyjazdów pisarzy do Zakopanego. Chorzy przybywali by leczyć płuca, drudzy dla bogatego życia towarzyskiego, inni szukali na Podhalu sposobu wybawienia narodu z niewoli. Wszystkich połączyła jednak magia Tatr i uzdrowiska zakopiańskiego, pełnego podań, mitów, sztuki i egzotyki. Region podtatrzański tętnił życiem, a prawie każdy pisarz poświecił chociażby fragment swojego tekstu Tatrom czy góralom. Pisanie o górach nie było już modą czy zachcianką, było wręcz patriotycznym obowiązkiem.
            Klasyczną postacią tejże epoki jest oczywiście Stanisław Witkiewicz. Jego dzieła literackie: Tatry w śniegu, Na przełęczy, Bagno, Po latach, Z Tatr są pewną dokumentacją ewolucji góralszczyzny, w trakcie przemian kulturowych. Witkiewicz w swoich pracach rozlegle analizuje góralszczyznę, od kultury po duchowość, opisuje przyrodę. Stanisław Witkiewicz pisał zarówno o góralach, sztuce ale szczególnie eksponowany w jego utworach jest pejzaż tatrzański. Tatrami targają różne żywioły, z którymi autor miał styczność na każdym kroku. Jego tatrzańska twórczość wytworzyła w Zakopanem niecodzienną atmosferę pełną patriotyzmu, a sam pisarz stał się wodzem narodu. Już w pierwszy rok po przyjeździe do Zakopanego powstał pierwszy szkic Witkiewicza Tatry w śniegu, literacko-etnograficzno-etnologiczny utwór. Zawarł tu nowatorskie spojrzenie na Tatry i piękny opis impresjonistyczny. Brak umownego realistycznego opisu, ukazanie zmienności krajobrazu, wrażeniowy charakter, nadają temu dziełu ważna rolę w historii: „Słońce wstające gdzieś za Hawraniem, przechodząc ponad śnieżnymi ścianami, oświecające coraz to nowe płaszczyzny, przesuwając światła na miejsce cieniów, mroki na miejsce blasków, zachodząc za grzbiety wirchów, porusza cały ten chaotyczny świat kształtów, tworząc coraz to nowe dziwy, nadając coraz to nowy charakter pojedyńczym górom”. Najważniejszym jednak utworem Witkiewicza jest utwór Na przełęczy. Jest to nowy rodzaj pisania o podróży, jest połączeniem faktów, autorelacji i opisu przeżyć. Na przełęczy ma cechy wielu gatunków literackich: reportażu, szkicu, felietonu, rozprawy naukowej etnologiczno-etnograficznej, gawędy, powieści podróżniczej, monografii turystycznej, co świadczy o bogatej strukturze utworu, jak i oryginalności. Na przełęczy” unaocznia problematykę życia człowieka z naturą. Ciężki górski klimat wpływa i hartuje osobowość górali, przez co zostali podniesieni do rangi herosów.
Witkiewicz w pracowni, fot. Zbiory Muzeum Tatrzańskiego

            Twórczość jak i sama osobowość Stanisława Witkiewicz wpłynęła na wiele osób. Inspirując się powieścią. Na przełęczy, Zofia Urbanowska wydała książkę Róża bez kolców (1903), gdzie rozwinęła wiele wątków z jego powieści, nadając jej typowo magiczno-tatrzański klimat, wyczuwając prawdziwą fascynację Podhalem. Wartą wspomnienia jest też symboliczna powieść Tadeusza Micińskiego Nietota, księga tajemna Tatr z 1910 roku, w której autor w mistycznej oprawie opisuje wszystkich działaczy z kręgu Witkiewicza. Nietota Micińskiego przedstawia jak ważne są dla autora Tatry. Są uosobieniem polskości i wolności, świętością, a wysokie turnie chronią to co dla narodu najcenniejsze.




fragment pracy magisterskiej Emilii Rynio-Koszela, kopiowanie zabronione


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz